Zajezdnia Muzealna Brus, która trafia właśnie w ręce łódzkiego MPK, od kilkunastu lat znajdowała się pod opieką wolontariuszy. Klub Miłośników Starych Tramwajów liczy, że zaangażowanie miejskiego przewoźnika w działalność instytucji pozwoli na ożywienie obiektu. Stowarzyszenie podkreśla równocześnie, że rola bazy w utrzymaniu zabytków komunikacji miejskiej pozostaje bardzo duża.
W zeszłym miesiącu informowaliśmy na naszych łamach o
zbliżającym się przejęciu dawnej zajezdni Tramwajów Podmiejskich przez MPK-Łódź. Obiekt nie będzie wykorzystywany do obsługi pojazdów liniowych. Niedługo po zakończeniu działalności przewozowej przez TP baza na Brusie zaczęła pełnić funkcję muzealną, a miejska spółka planuje zachować taki charakter historycznej remizy wybudowanej na początku XX w. na potrzeby linii konstantynowsko-lutomierskiej.
Zajezdnia Muzealna Brus od 2013 r. pozostaje pod opieką wolontariuszy z Klubu Miłośników Starych Tramwajów. – Uważamy te 11 lat za okres niezwykle udany dla ratowania zabytków komunikacji miejskiej. Przede wszystkim udało się stworzyć prężnie działającą placówkę kulturalną, która mimo ograniczonej liczby dni otwartych jest chętnie odwiedzana przez łodzian i turystów – mówi Jakub Tarka, wiceprezes KMST. Wśród sukcesów wymienia on organizację szeregu wystaw tematycznych czy odrestaurowanie i uruchomienie kuźni.
Łódź z jedną z największych kolekcji taboru w Polsce
Podkreśla on także, że miniona dekada przyniosła znaczne zwiększenie liczby pojazdów zabytkowych. – Gdy przejmowaliśmy obiekt, w Łodzi było raptem kilkanaście historycznych tramwajów i autobusów, obecnie jest ich kilkadziesiąt – zauważa. Tabor ten pojawia się na różnych wydarzeniach miejskich, obsługuje też sezonowe linie turystyczne. – Działalność Zajezdni Muzealnej Brus rezonuje więc na wiele osób i dużą część miasta – ocenia nasz rozmówca.
Przyznaje on jednak, że dotychczasowy model działalności placówki niósł za sobą spore ograniczenia, w tym przede wszystkim w zakresie terminów udostępniania bazy dla zwiedzających. – Chcielibyśmy otwierać zajezdnię codziennie lub przez większą część tygodnia. Niestety musimy ograniczyć się do drzwi otwartych i wizyt umówionych. Praca w oparciu o wolontariat stanowi też wyzwanie przy utrzymaniu infrastruktury, prowadzeniu renowacji pojazdów czy tworzeniu wystaw – usłyszeliśmy od przedstawiciela KMST. Przypomina on, że przekazanie zajezdni podmiotowi miejskiemu to rozwiązanie, o które od wielu lat zabiegało samo stowarzyszenie.
Współpraca miłośników i MPK zapowiada się dobrze
Argumentuje on, że Klub jest w stanie zapewnić działalność placówki w zakresie merytorycznym, ale w jego opinii zarządzaniem i administrowaniem obiektem powinna zająć się instytucja samorządu. – MPK zna specyfikę takich obiektów jak zajezdnie tramwajowe, posiada też zasoby kadrowe i techniczne pozwalające na utrzymanie znajdującej się na Brusie infrastruktury – komentuje Jakub Tarka. Zapewnia, że współpraca pomiędzy Klubem a przewoźnikiem już teraz układa się bardzo dobrze, a podmioty rozmawiają już o umowie, która ureguluje zasady działalności bazy po jej przejęciu przez miejską spółkę.
KMST ma zatem wciąż odgrywać znaczącą rolę w tworzeniu placówki na Brusie, co zresztą wcześniej potwierdziło samo MPK. – Współpraca ze spółką daje nadzieję na znaczne ożywienie działalności, poprawę stanu zachowania obiektu oraz realizację inicjatyw, którymi Zarząd Lokali Miejskich z różnych względów nie był zainteresowany – podsumowuje wiceprezes Klubu Miłośników Starych Tramwajów. Wspomniany przez niego organ administracji miejskiej pozostawał dotychczas właścicielem zajezdni, a KMST działał w oparciu o umowę z samorządem.